Pokochaj siebie
Bardzo długo zajęło mi polubienie swojego ciała. Nadal nie akceptuję go w pełni i kiedy widzę zgrabniejszą dziewczynę tracę pewność siebie i szybko popadam w kompleksy. Od zawsze walczę z niską samooceną, porównywaniem się z innymi i przekonaniem, że to wszyscy inni są fajniejsi, ładniejsi ... Coraz częściej patrzę jednak w lustro z wdzięcznością i dumną, że mimo, iż zaniedbałam swoje ciało, walczę o jego lepszą formę i wygląd. I za tą walkę i determinację jestem wdzięczna.
Moje ciało dużo przeszło. Przybrało ogromne ilości kilogramów, które latami traciło, przybierało i tak na okrągło. Dopiero sytuacja zdrowotna i ogromny lęk przed tym co może mnie czekać sprawił, że wzięłam się za siebie. Schudłam i chudnę dalej, jednak ciało, po dwóch ciążach, efektach jojo straciło wiele elastyczności za którą teraz dałabym się pokroić. Jest to mój okropny kompleks, bo resztę wiem, że mogę wypracować. Mogę wyrzeźbić brzuch, podnieść uda, w miarę ujędrnić wiele partii ciała ale nad biustem na przykład nigdy nie zapanuję- chyba, że położę się na stół...
Myśl, że robię wszystko by odzyskać pewność siebie, zdrowie, figurę sprawiła, że zaczęłam patrzeć na siebie bardziej przychylniej. Dużą oporą i wsparciem jest często partner - którego idealny egzemplarz mi się trafił. Wiele komplementów, miłych słów z jego ust buduje mnie i podnosi na duchu.
Niska samoocena jest najczęstszą przyczyną depresji u kobiet. wiele mężczyzn przyczynia się do jej pogłębiania, przez brak adoracji, chwalenia i rutynę. dobrze, że udało Ci się polubić siebie, choć trochę
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńAsia, co Ty tak mało piszesz ! Jak mi brakuje Twoich postów.
OdpowiedzUsuńWidziałam na insta Twoja przemianę. Wyglądasz super!! A ciało i skóra wróci częściowo do siebie . Polecam ci zabiegi u kosmetyczki , endermologia np działa cuda :)
OdpowiedzUsuń