Książki w Świątecznym Klimacie


Jako dziecko, pamiętam doskonale tą magię i klimat Świąt. Pamiętam szykowania w domu, świąteczne nuty w radiu, dekoracje w mieszkaniu. Część przygotowań pozmieniałam pod siebie, część zostawiałam ale nigdy nie mogę przejść obojętnie wobec świątecznych nowych bajek pojawiających się w kinach oraz nowych książkach o Świętach. 


To co zmieniłam w tym co pamiętam jako dziecko, to po pierwsze  ubieranie choinki.W moim domu rodzinnym robiło się to dzień przed, bądź w dni Wigilii. Według mnie to za późno., Dla mnie magia Świąt, magia grudnia, świecących światełek i pięknych dekoracji zaczyna się już 6go grudnia. Mikołajki to czas magiczny, zwłaszcza dla dzieci i to na ten dzień szykuje już całe mieszkanie w takim właśnie klimacie. Kupujemy żywą choinkę, dekorujemy ją wspólnie, robimy listę rzeczy jaką chcemy zrobić do Świąt i przez te ponad 2 tygodnie żyjemy już otoczeni magiczną aurą.
Święta to też u nas ( po drugie)czas kina - w tym roku pójdziemy całą rodziną  na "Śnieżną Paczkę".
Postawiłam także na ( po trzecie) większy spokój i luz. My z siostrą dawałyśmy rodzicom w kość i pamiętam, że czasem było nerwowo, kiedy za bardzo przeszkadzałyśmy - dlatego ja, kiedy oddaje się kuchennym rewolucją staram się sobie tłumaczyć, żeby wrzucić na luz - w zeszłym roku byłam na granicy i pamiętam jak Arek polał mi pół lampki wina - od razu lepiej ;D
Kiedy jednak atmosfera sięga zenitu i potrzebuje więcej luzu w kuchni, do akcji wkracza mąż. Przestaje mi wtedy pomagać w kuchni, a zaczyna akcję Ogarnianie Dzieci. Zabiera je na spacer, bądź zamykają się w pokoju grając w gry, czytając książki. Ponieważ  każde nowości książkowe czytamy na bieżąco postanowiłam wybrać dwie nowe pozycje od Naszej Księgarni  na temat Świąt i schować je do szafy, by mieć Asa w rękawie. Tata zasiądzie z dzieci w pokoju i zacznie czytać książkę, a ja będę miała chwilę wytchnienia na ogarnięcie spraw kuchennych - nie robię co prawda Bóg wie czego i rozkładam to na kilka dni szykowania, jednak jak dobrze wiecie z dziećmi często robi się wszytko 10 razy wolniej.

Wybrałam dwie książki, które ja już przeczytałam i mogę Wam z czystym sumieniem polecić.
Wieczór gwiazdkowy na placu budowy - czyli coś z poczuciem humoru. Marysia ma w sobie chłopięcą duszę i auta, pociągi, czołgi, koparki to jej raj - choć odkąd poszła do przedszkola zaczęła przejawiać miłość do spódniczek, spineczek, fryzur, torebek. Jest to krótka bajeczka, bo czyta się ją z 10-15 minut ale  bardzo fajna, pełna poczucia humoru, świątecznego przekazu i pięknych ilustracji.
Coś właśnie idealnego dla Marysi, bo ją często nudzą dłuższe bajeczki.

Idą Święta - o Bożym Narodzeniu, Mikołaju i tradycjach świątecznych na świecie-  No to jest SZTOS! Książka zdecydowanie nie na 15 minut- choć składa się z rozdziałów więc można ją czytać etapami i wtedy kilka rozdziałów zajmie akurat tyle czasu. U nas jednak zwykle Antoś chce czytać znacznie więcej więc obstawiam, że przeczytają ją od razu. Książka ma 126 stron, przepiękne ilustracje, miłą, aksamitną okładkę i cudowną treść wewnątrz. Pięknie wytłumaczone są tradycje świąteczne - jak na przykład dodatkowe miejsce dla gościa przy stole, łuska z karpia pod talerzem, 12 świątecznych potraw i wiele, wiele innych. Według mnie to fantastyczna książka. Wiadomo, że każdy z nas stara się przekazać i wyjaśnić dzieciom jak najwięcej ważnych informacji na temat Świąt, jednak niektóre możemy przeoczyć, zapomnieć, o niektóre dzieci nie zapytają , a tutaj mamy kompendium wiedzy na myślę najważniejsze zagadnienia z tego magicznego czasu.

Komentarze

Popularne posty