Wsiąść do pociągu (nie)byle jakiego...


Książek i gier w naszym domu jest ilość ogromna. Mam dla Was jednak grę, która jako pierwsza tak nam przypadła do gustu, że gramy w nią w dzień z Antosiem, a wieczorami sami w dwójkę. Jest fenomenalna! Obłędna! Rewelacyjna!

Marki Rebel przedstawiać Wam nie muszę, bo wiele osób po moich recenzjach piszę do mnie, że Dobble i Miszmasz podbijają Wasze serca. Nie wiem jednak czy znacie grę Wsiąść do pociągu- podróż pierwsza. Jeśli nie, to koniecznie musicie ja poznać! 

Gra przeznaczona jest dla dzieci od 6 roku życia, a jak czytaliście wyżej, takie stare konie prawie 30 letnie grają w nią z wypiekami na polikach. Antoś czytać nie umie - nie wie więc, że jeśli wylosuję kartę np. Amsterdam- Kijów to wylosował właśnie te miasta. Jednak do każdego miasta został przypisany rysunek - a to już nie jest przecież problem.


Każdy z graczy dostaje po zestawie wagoników oraz po 2 biletach i 4 kartach wagonów.
Karty wagonów są jednokolorowe - takie jak drogi na planszy ( jest też kilka jokerów ) By połączyć drogę na przykład z Brest do Paryża musimy mieć 2 karty wagonów w kolorze żółtym.  Jeśli takie mamy wykładamy je i kładziemy swoje wagoniki w tych miejscach. Jeśli ich nie mamy - ciągniemy z kupki 2 nowe karty wagonów.


Bilety - każdy otrzymuje je dwa i musi je zrealizować czyli połączyć miasta ze sobą. Bilety mogą łączyć miasta pobliskie ale też i odległe - tu wszystko zależy od szczęścia i tego jakie karty wylosujemy. Kiedy zrealizujemy bilet, dobieramy sobie nowy.


Grę wygrywa ten, kto jako pierwszy zdobędzie 6 biletów, czyli połączy 6 tras.
Gra jest świetna, wymagająca myślenia - można bowiem ułatwiać sobie i za jednym razem ułożyć trasę częściowo wspólną do dwóch miast.  Ta wersja gry jest dla dzieci młodszych, jednak wersji gry jest kilka i są one i dla dzieci starszych. Ja na pewno zamówię kolejną taką grę!

Komentarze

  1. Gra faktycznie wydaje się być extra! Taka do myślenia, nie głupie rzucanie kostką i przesuwanie pionka, a faktycznie interesująca i ciekawa gra. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się ;) Nie ma nudy w tej grze, oj nie ma ;)

      Usuń
  2. Moja najstarsza dostała od mojej siostry (swojej chrzestnej) grę "Kwiatki" z Rebel - ekstra jest, frywamy z wielką przyjemnością. "Wsiąść do pociągu" chcemy kupić w wersji dorosłej (podobno dziecko szybko ogarnie). Marzy na się też "Cortex" i "Dixit" (na razie ta ostatnia jako karty do bajania tylko). Fajne pozycje widziałam z Egmont (Mamy znikające ciasteczka) i mam kilka typów z NK... Tylko kasy za mało.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie w moje skromne progi ;) ;)

Popularne posty