Z miłości do czekolady

Czekoladę darzę miłością ogromną. Gdyby nie dieta pewnie co jakiś czas podjadałbym kilka kosteczek mlecznej czekolady z kawałkami orzechów.  No nie ma opcji! Jednak dieta to dieta i skoro ja sama zjeść nie mogę, to niech moi bliscy zaznają tej przyjemności płynącej z pysznej, belgijskiej czekolady od...

Słodkości to TO co każdy miś lubi najbardziej. W naszej rodzinie są już 4 takie misie i choć Marysia jeszcze nie miała czekolady w ustach, wiem, że z takimi genami nie ma szans i również pokocha  czekoladę całym sercem. Chocolissimo ma w swojej ofercie takie pyszności, że wymiękam już przy jej przeglądaniu. No ślinotok taki, że nie da się przejść obojętnie. Dwa lata temu pierwszy raz zamówiłam u nich produkty i to był błąd, bo od tej pory co jakiś czas wybieram coś z tej strony ;D
W tym roku z racji diety, postanowiłam nie szaleć i skromnie wybrałam dwa produkty. Dla Arka płytę z białej czekolady, dla Antka świąteczne figurki w metalowym pudełku. Figurek już oczywiście nie ma, Panowie zjedli dzieląc się jak należy każdą czekoladką. 
Płyta czeka na konsumpcje i na ozdrowienie obolałego gardła Antka. 
A matka? No matka powąchać może, ot cała przyjemność.

Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie w moje skromne progi ;) ;)

Popularne posty