Moje ulubione przybory kuchenne.

Uwielbiam produkty, które łączą w sobie funkcjonalność z praktycznością. Takie dwa w jedynym.

Dlatego dziś chciałam Wam pokazać moje hity, ulubione gadżety do kuchni. Głównie stawiam na silikonowe cudeńka.

Silikonowy lejek. No rewelacja. Składany, poręczny, zajmujący mało miejsca w szufladzie Czego chcieć więcej?

Silikonowa forma na lody. Idealnie wyciąga się z niej przygotowane posiłki lodowe. Łatwo można doczyścić nawet najgłębiej zalegający brud, wystarczy wywinąć na drugą stronę dany fragment i umyć.

Formy na jajko sadzone czy pancake. Fajna sprawa. Co innego na talerzu, ładny wygląd, estetycznie, ciekawie. Można pobudzić wyobraźnie i udekorować cały talerz.  Szczypiorek- trawa, rzodkiewka- kwiaty, ser żółty- dom. Wyobraźnia działa, szaleje, wariuje. Do roboty! ;)

Durszlak. Zwykle zajmuje dużo miejsca, jest wysoki i nieporęczny. Ten, silikonowy jest składany na płasko, przez co zajmuje niewiele więcej miejsca niż pokrywka od garnka. Oj jak jak to lubię!

Silikonowa stolnica prosto od Ikea. Zwinięta w rulon, bądź poskładana w kostkę zajmuje odrobinę miejsca w szufladzie. Jest lekka, posiada ciekawe motywy i informacje z miarami, wielkościami, mililitrami.....

Dbając o figurę jest to must have! Silikonowe formy wszelkiego rodzaju pozwalają bez użycia tłuszczu, papieru upiec muffiny, ciastka, ciasta. Nie trzeba smarować blaszek masłem, margaryną i dodawać im niepotrzebnych kalorii. ;)

A Wy, jakie macie ulubione gadżety do kuchni?