Zapach kobiety część pierwsza.

Oglądaliście ten film?
Uwielbiam go!
Al Pacino i tango w jego wykonaniu rozkładają mnie na łopatki ilekroć je oglądam.



Oprawa muzyczna sprawia, że mam ciarki na całym ciele!
Główny tytuł filmu to " zapach kobiety".
A no właśnie.... zapach.
Każda ma swój indywidualny zapach.
Jedna pachnie "sobą" zapachem ulubionego płynu do prania, druga wyrazistym zapachem perfum, jeszcze inna wybierze nutkę kwiatową... a kolejna zdecyduje się na....
No tak jak mówiła ile kobiet, tyle zapachów, tyle wyborów, tyle decyzji.
Ja sama eksperymentuje ostatnio z zapachami, szukam tego idealnego.
Jedna z moich znajomych używa Kenzo Flower Tag, pachną one na "niej" cudownie.

Powoli skłaniam się do ich zakupu, choć pewnie poczekam do  moich majowych  urodzin ;D
Kenzo Flower Tag zostały stworzone dla kobiet zdecydowanych, odważnych, wyzwolonych.
Użyte nuty zapachowe :
* Nuta głowy : mandarynka, czerwona porzeczka, rabar
* Nuta serca : jaśmin, konwalia, piwonia
* Nuta podstawy: piżmo, wanilia, herbata

Dla odważnych i  zdecydowanych kobiet, piszą o nim wszędzie.. hmm.. to chyba tak jak z makijażem..
Jak nakładam tylko podkład, trochę różu i tusz do rzęs, czuje się naturalnie, jak dodam do tego wyrazistą pomadkę, zdecydowany cień do oczu, musi minąć jakiś czas bym się przyzwyczaiła do takiego wyglądu.
Niby z perfumami tak nie ma : bo nie nadają one wyglądu ( choć uważam, że odpowiedni ubiór do danego zapachu to podstawa), jednak dodają całej naszej prezencji , smaku. Zapach jest niezwykle ważną częścią wpływającą na to w jakim sposób jesteśmy odbierani przez innych. Ten delikatniejszy myślę nadaje się na randki, spacery, ten mocniejszy na spotkania biznesowe, ważne uroczystości. Takie moje zdanie ;)
Flower Tag  z opinii znajomej należą do w miarę trwałych - utrzymują się około 5 godzin, później stopniowo tracą swoją moc.
Całość zamknięta w zgrabnym flakoniku o charakterystycznym dla Kenzo kształcie. Cena nie za wysoka - jak dla mnie atrakcyjna wręcz.


Na Święta od Męża dostałam Calvin Klein In2U.

Lubię je bardzo, używam codziennie.
To jest właśnie typ perfum takich na dzień, nie męczących, łagodnych.
W ich skład wchodzi : różowy grejpfrut, liść czarnej porzeczki, bergamotka, orchidea, biały kaktus, ambra, wanilia, drzewo cedrowe.
Zapach kierowany do osób młodych( tak mi mówcie) ,nowoczesnych i wychowywanych w dobie internetu, smsów... ( haha to już wiadomo, czemu je tak lubię ;D).
Flakonik tak mi się podoba, że nakazałam kupienie szklanej półki do łazienki, by perfumy mogły na niej stać i cieszyć me oko.


A Wy, jakie macie swoje typy ?
Jakie zapachy lubicie?
O moich kolejnych zapachach, na nowej półce, napiszę niebawem ;)


Perfumy możecie kupić min TUTAJ.



Komentarze

  1. Ja lubię zapachy cięższe, trochę duszące nawet (oczywiście "nie noszę" ich aż w takiej ilości, żeby dusiły). Drzewo sandałowe mogłoby być chyba we wszystkich moich kosmetykach, cedrowe zresztą też - to moje dwa ulubione typy. Róża - nic nie przebije bułgarskich perfum (jako pamiątkę z Erazmusa przywiózł wszystkim dziewczyną w grupie kolega ze studiów), które są właściwie olejkiem o dużej intensywności, ale pachną rzeczywiście różano. Lubię jako dodatek wanilię, kokos, zapachy owocowe raczej mniej... A co do makijaży - nie umiem używać (ba! nigdy nie używałam) podkładu i pudru, na "wielkie wyjścia" maluję tylko oczy - lubię odważne kolory cienia do powiek, a matka natura przewrotnie obdarzyła mnie bardzo długimi rzęsami, które od połowy są przeźroczyste, więc nałożenie samego tuszu powiększa mi oczy (ulokowane za okularami, które je pomniejszają - jestem krótkowidzem) o dużo, dużo, bardzo dużo... Po ciąży muszę poeksperymentować i z zapachami, i z makijażem... No i z garderobą... A przede wszystkim z wagą :P. Pozdrawiam pachnąco!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahhaa! Uwielbiam Cię Kasiu <3 Pozdrawiam Pachnąco również ;*

      ps. ja z wagą nadal w miejscu ;( a jak pomyślę, że dojdzie kolejna ciąża i kg to mi słaboo...

      Usuń
    2. Ja w drugiej startowałam z miejsca o 16 kilo wyżej, a wylądowałam "tylko" pięć kilo wyżej, czyli względnie wcale tak dużo bardziej nie przytyłam... Ale tak czy inaczej prędzej czy później przyjdzie pora wziąć się za siebie. Jeszcze chciałabym kiedyś bawić się na placu zabaw z dziećmi bez poczucia, że zaraz coś pęknie i ktoś posądzi mnie o wandalizm. No i ciuchy... Przyjdzie wiosna, pozbieram się po porodzie, ogarnę trochę domowe sprawy, może uda mi się wrócić do "ludzkich kształtów", jest szansa - bo i mój mąż chce nieco zadbać o formę... ;).
      Asiu, najważniejsze zdrówko i samopoczucie, kilogramy bywają bardzo względne ;)

      Usuń
    3. hahaahha! Skąd ja to znam!

      Będziemy laski jak z okładek ;D Zobaczysz ;D

      Usuń
  2. Ja mam jeden ulubiony, kiedyś po raz pierwszy kupił mi go mój mąż. Nie szukam nowych ani nie eksperymentuje, bo nie wiem czy mi się cokolwiek spodoba. Po ciąży odrzucają mnie przeróżne zapachy. Wszystko mi śmierdzi :/
    A zapach to: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=16601

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam perełki takie z którymi mam wiele wspomnień, jednak lubię zmieniać zapachy, raz łagodnie, raz ostrzej ;D

      Usuń
  3. Ja lubię wiele zapachów, ale najbardziej te które opierają się na piżmie. Wówczas wiem, że ich trwałość jest świetna :]

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie w moje skromne progi ;) ;)

Popularne posty