Twistcar !!!
Tydzień temu zawitał do nas super Pojazd.
Żółto- czarny, z kierownicą i śmiesznymi kołami.
Antoś od pierwszych chwil już zaprzyjaźnił się z nim i porzucił swoje dotychczasowe autka - jeździki.
Mąż mój podchodził z dystansem do tego cuda, zwłaszcza gdy mówiłam mu, że On sam będzie mógł na nim jeździć.
Twiscar jest przeznaczony dla osób do 120 kg i wcale przy takiej masie nie traci swojej zwrotności.
Tak wiec spokojnie, ja, Arek, Antek, Ja z Antkiem, czy Arek z Antkiem możemy jeździć.
Dystans męża minął wczoraj, kiedy to pojechaliśmy ( ja, Arek, Antoś i siostra Arka) nad nasze jeziorko i zabraliśmy ze sobą Twiścika.
Wsiadł i przepadł, a my razem z nim.
Zaklepywaliśmy kolejkę, kto po kim jeździ, kto ile jeździ ...
Radość na twarzy, jak u dziecka, ludzie patrzyli na nas i się uśmiechali.
Kilka osób debatowało nad konstrukcją pojazdu i jego zaletami.
Twistcar poprawia kondycje, bowiem angażuje mięśnie do pracy.
Dzięki niemu urozmaicamy spacery łącząc je ze wspólną zabawą rodzinną.
Twistcar jest również długotrwałą inwestycją, bowiem nadaje się dla maluszków ( pod opieką rodziców) jak i starszych dzieci, a nawet dorosłych ;)
TwistCar jest zabawką bardzo trwałą i funkcjonalną. Wykonany jest z wysokiej klasy materiałów, przyjaznych dla środowiska. Jeździk nie jest wyposażony w części mechaniczne, takie jak pedały czy łańcuchy, które uległyby zużyciu. Nie musisz ładować akumulatora, czy dokupować nowe baterie. Kółka nie rysują domowych podłóg, Montaż jeździka jest bardzo prosty i intuicyjny.
Kiedy dziecko, nie ma już ochoty na kierowanie pojazdem, możemy przywiązać do niego sznurek i ciągnąć pociechę ile sił w rękach ;)
Dziękuję Nice za pomoc!
Na koniec zostawiam Was z filmikiem ;)
Filmik na końcu pokazał cały urok tej maszynki :) Rzeczywiście wygląda na super zabawę.
OdpowiedzUsuńNie sądziałam, że da nam tyle frajdy ten Twistcar ;)
UsuńFlim mnie zabija haha :D mega frajda :)
OdpowiedzUsuńzabawa czadowa ;)
UsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńna Twój blog natrafiłem przypadkiem a zacząłem lekturę od pięknego postu "Lubię być kurą domową". Czytałem ten wpis i nie wierzyłem, że są jeszcze Kobiety, które same z siebie chcą się poświęcić dla dzieci, domu, rodziny dla tego wszystkiego nazwanego kiedyś pięknie ogniskiem domowym. Uważam,że Kobiety z takim podejściem jak Twoje to prawdziwe skarby. Wiem, że zaraz mnie tu zwyzywają feministki ale ja na prawdę uważam, że rodziny w których kobiety z własnej woli (podkreślam z WŁASNEJ WOLI) zajmują się dziećmi i domem są po prostu szczęśliwsze. Inna sprawa, że jest mało mężczyzn, którzy potrafią docenić poświęcenie i pracę matki i gospodyni domowej, która trwa 24h na dobę. Jako przedstawiciel tej brzydszej części ludzkości biję się w pierś i przyznaję......gdyby nasi dziadkowie i ojcowie doceniali poświęcenie kobiet zajmujących się dziećmi, domem, gotowaniem, sprzątaniem, prasowanie, gdyby po przyjściu z pracy nie brali gazety ale pomagali swoim żonom to dzisiaj dzieci byłyby wychowywane przez swoje matki a nie niańki i babcie a w domach pachniałoby ciastem, spokojem i ciepłem. Takim kobietom jak Ty powinno się stawiać pomniki. Życzę Tobie i Twojej rodzinie dużo szczęścia i wiem, że mając taką kobietę w domu Twój syn i mąż już są szczęśliwi. Pozdrawiam. Zwykły facet.
Jest mi bardzo miło. Wzruszyłam się czytając ;)
UsuńDla mnie to takie oczywiste, że wykonuję te wszystkie czynności, choć nie powiem miłe słowo od męża dodaje mi sił i rosnę, rosnę ;D
Dziękuję za tak piękny komentarz i zapraszam w moje skromne progi częściej ;)
!!!
UsuńŻe też nie zadzwoniłaś pochwalić się TAKIM komentarzem!!!
Mój mąż ( może zazdrosny) powiedział, że pewnie sama sobie go napisałam.. taki był miły! O!
Usuń:D No nie wpadłabym na to :D
Usuńkopas w dupas dla niego, a Zwykłego Faceta zapraszam do siebie - może i mi uroni kapkę miłego słowa <3
Zapomniałem jeszcze dodać , że oprócz tego, że jesteś dobrą mamą, dobrą gospodynią domową to jeszcze jesteś piękną kobietą a to chyba ociera sie o ideał kobiety. Więcej nic nie napiszę bo Twój maż mnie znajdzie i załatwi :) Zwykły facet
UsuńJa myślę, że po komentarzu zwykłego faceta autorka bloga roni łzy. :-)
OdpowiedzUsuńFajnie się bawicie, super pojazd! Testowaliśmy w parku rozrywki. :-)
;*********
Usuń