Jest cudnie!
Świąteczny, rodzinny klimat udziela się i nam.
Dużo rozmawiamy, śmiejemy się, przytulamy.
Przez ostatni tydzień, mogę zaryzykować stwierdzenie, że zbliżyliśmy się ( o ile się da jeszcze bardziej) do siebie.
Były rozmowy, a w nich dialogi o tym co ważne, o ludziach, o rodzinie, o nas.
O tym czy idziemy we właściwym kierunku, o relacjach, kontaktach z innymi.
Jesteśmy razem ponad 6 lat i widzę, jak zmieniliśmy się przez ten czas.
Jak nauczyliśmy się kompromisu, choć nie zawsze jest łatwo go uzyskać.
Jak nie ma kłótni o pierdoły, bo potrafimy obrócić coś w żart i ominąć błahe sprzeczki.
Jak oboje stoimy za sobą murem i nie pozwolimy innym na krzywdzenie nas.
Jak szybko potrafimy powiedzieć przepraszam, gdy z czymś przesadzimy.
Lubimy sobie dogryzać, przez co jest wesoło.
Nie obrażamy się o te (czasem) cięte kąski, a kiedyś były o to mega fochy ;D.
Nie było tak kolorowo na początku.
Trzeba było się dotrzeć, zrozumieć i nie pozwolić by emocje brały górę.
Nauka ta nie była łatwa. a jednak przyniosła zamierzony efekt, z czego jesteśmy dumni.
Ciekawe czego nauczy nas życie przez kolejne lata ;) ?
Dużo rozmawiamy, śmiejemy się, przytulamy.
Przez ostatni tydzień, mogę zaryzykować stwierdzenie, że zbliżyliśmy się ( o ile się da jeszcze bardziej) do siebie.
Były rozmowy, a w nich dialogi o tym co ważne, o ludziach, o rodzinie, o nas.
O tym czy idziemy we właściwym kierunku, o relacjach, kontaktach z innymi.
Jesteśmy razem ponad 6 lat i widzę, jak zmieniliśmy się przez ten czas.
Jak nauczyliśmy się kompromisu, choć nie zawsze jest łatwo go uzyskać.
Jak nie ma kłótni o pierdoły, bo potrafimy obrócić coś w żart i ominąć błahe sprzeczki.
Jak oboje stoimy za sobą murem i nie pozwolimy innym na krzywdzenie nas.
Jak szybko potrafimy powiedzieć przepraszam, gdy z czymś przesadzimy.
Lubimy sobie dogryzać, przez co jest wesoło.
Nie obrażamy się o te (czasem) cięte kąski, a kiedyś były o to mega fochy ;D.
Nie było tak kolorowo na początku.
Trzeba było się dotrzeć, zrozumieć i nie pozwolić by emocje brały górę.
Nauka ta nie była łatwa. a jednak przyniosła zamierzony efekt, z czego jesteśmy dumni.
Ciekawe czego nauczy nas życie przez kolejne lata ;) ?
Kocham! |
Pięknie, aby tak dalej! A może jeszcze lepiej ;) "Stać za sobą murem" dla mnie to jedna z najważniejszych zasad w małżeństwie.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak!
UsuńTak trzymajcie moje Aśki kochane:*
OdpowiedzUsuńBuziole!
UsuńTęsknimy!
Fajnie, że wasz związek jest już na tym etapie, o my chyba jesteśmy na etapie docierania się właśnie i nie raz jest bardzo niekolorowo.
OdpowiedzUsuńAle walczymy z całych sił... :)
Początki były bardzo ciężkie. Powiem nawet, że cholernie ciężkie. Więc i Wy się z czasem, idealnie dotrzecie :-))
UsuńAle fajna z Was rodzina! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńCzas szybko leci i wszystko zmienia :) dobrze jest się dotrzeć i rozumieć bez słów :)
OdpowiedzUsuńO tak! Tak żyje się dużo lepiej :-)
UsuńTak trzymaj:-) widac ze bardzo sie kochacie:-)
OdpowiedzUsuńCholernie!
UsuńLubię ten wpis. macie fundament nie do obalenia, i tego Wam życzę na świąteczny czas, na Nowy Rok. Kochajcie się. :-)
OdpowiedzUsuńrozpływam się! szalenie mi miło!
Usuń