Żywotność bodziaków.


Macie kilka ulubionych bodziaków i serce Wam krwawi, kiedy Wasz maluszek z nich wyrasta?
My tak mamy.
Antałek miał bardzo dużo bodziaków w rozmiarze 68.
Stało się.
Wyrósł.
Część została spakowana w worki próżniowe i czeka na rodzeństwo.
Druga część, ubranek, które lubiłam, zostały zatrzymane.
Mimo, że za małe, przydadzą się.
A wszystko za sprawą przedłużaczy do bodziaków.
Koszt niewielki, a możemy w tani sposób przedłużyć życie naszym ulubionym ciuszkom.
Zestaw trzech przedłużaczy to koszt niecałych 20zł.
Przedłużacze można kupić w różnych kolorach, na dwa lub trzy zatrzaski.
Bardzo podoba mi się to rozwiązanie!
Ja moje przedłużacze mam z EKOUBRANEK.
Polecam.

A Wy używacie przedłużaczy?






Komentarze

  1. Pierwsze słyszę :) My mamy już taki problem, że bodziaków w naszych rozmiarach po prostu nie robią :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zastanawiałam się nad nimi, ale w końcu dałam sobie spokój. Chociaż i tak uważam to za bardzo dobre rozwiązanie.

    OdpowiedzUsuń
  3. prawdę mówiąc uważam, że się w ogóle do niczego nie nadają, też się skusiłam, założyłam młodemu tylko raz, z każdą minutą przedłużka się rozciągała coraz bardziej i w końcu młody wyglądał jakby w stringach latał :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Też używamy tych przedłużaczy, też z ekoubranek. Generalnie sprawdzają się świetnie, tylko jedne rozciągnęły mi się trochę w praniu.

    OdpowiedzUsuń
  5. produkt na sile,jak dziecko wyrasta trzeba wiekszych ubranek, przez te przedluzacze body traca fason, jak ktos napisal, to nie stringi:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam tylko jeden typ, model. U nas nic tam się nie rozciąga, nie robią się stringi...

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie w moje skromne progi ;) ;)

Popularne posty