Do łezki łezka, aż będę niebieska...
Są rzeczy, o których nie chcę pisać na blogu..
Są rzeczy, o których nie chcę pamiętać...
Jednak rzeczy te, dzieją się... są ... trwają...
Przykre to wszystko...
Smutno mi i przykro zarazem...
Czasem czuję, że jestem nie na odpowiednim miejscu...
Chyba nie tak to wszytko powinno wyglądać..
AŚKUNIA!? No o Wy dzisiaj takie chodzące smuteczki. Przytulam Wasze serduszka :*
OdpowiedzUsuń...? :(
OdpowiedzUsuńNie chodzi o Antałeczka ;)
Usuńnie ma domku bez ułomku mowia... trzymaj sie*
OdpowiedzUsuńkażdy ma swoje własne Westerplatte z którym musi sobie poradzic..... takie jest życie....
OdpowiedzUsuńale masz oparcie w mężu, masz slicznego synka.... więc musi byc dobrze :)
serdeczności
http://leptir-visanna6.blogspot.com/
Tulę mocno :***
OdpowiedzUsuńnajgorzej to się załamać :) wystarczy chyba że spojrzysz na Antałka i już powinno być lepiej :)
OdpowiedzUsuńhttp://mlodamamma.blogspot.com/