7!

Jak ten czas leci...
Przecież wczoraj jechaliśmy na porodówkę, a tu już syn nasz kończy 7 miesięcy.
Jak wygląda nasze życie?
Jesteśmy szczęśliwi, zakochani po uszy w tych  prawie 9 kg radości i pięknego ciałka.
Często też,  jesteśmy zmęczeni- to wina ciężkich nocy, jakie nam Antałek serwuje.
Nigdy nie sądziłam, że można oszaleć na punkcie dziecka, tak do granic możliwości, mimo ciągłego zmęczenia..
Jestem zakochana w nim po uszy.

Antoni:
* Waga-8500
* Ubranka-74
* Zęby- brak
* Raczkuje odkąd skończył 6 miesięcy i kilka dni
* Potrafi sam przejść z pozycji do raczkowania do pozycji siedzącej
* Wstaje sam
* Kiedy jest w dobrym humorze, potrafi powtórzyć dada, baba, mama,
* Je cycusia i inne posiłki, które sama gotuję
* Zwykle zasypia o godzinie 21
* W ciągu dnia ma 2-3 drzemki ( z czego jedna na spacerze)
* Jest cudowny, słodki, uśmiecha się pięknie,
* Nie przespał nigdy całej nocy. W nocy generalnie budzi się co chwilę. Wierci się, kręci z zamkniętymi oczami...
* Wstaje o godzinie 6-6:15
* Uwielbia odkurzacz. Kiedy sprzątam, chodzi za odkurzaczem. Płacze przy odkurzaczu, jedynie w chwili odciągania katarku.
* Uwielbia dania z królika i łososia
* Dalej ma skazę białkową ( wprowadziłam nabiał- i wyszła wysypka..)
* Zwykle w ciągu dnia potrafi zająć się sobą sam.
* Żadne zabawki nie interesują go tak, jak kable, telefony, laptopy, tablety, kontakty, szuflady ( z których musimy powykręcać rączki), butelki z wodą, buty, ODKURZACZ
* Jest naszym szczęściem, któremu planujemy już towarzystwo i wierzymy, że wszytko się uda ;)
* Mimo wielu kryzysów, ciężkich nocy, nie zamieniłabym życia jakie mam na inne!