Małżeńskie dogadzanie.



Dziś serwowałam swemu Wybrankowi, jedno z jego ulubionych dań.
Wcinał, aż mu się uszy trzęsły. Uwielbiam gotować ( jeśli mam na to czas). Uwielbiam sprawiać mu przyjemność- bo wiem, że jedzenie jest jego przyjemnością. Staram się gotować chudo, nie tłusto. Jednak dzisiejsze danie to bomba kaloryczna. No cóż. Od czasu do czasu - Można! ;)


Żeberka + frytki+ plus surówka z marchewki.









                                                                       Przepis:
                                                                       Żeberka:





                                                                     Surówka:




Smacznego ;)

Komentarze

  1. oj wyobrażam sobie, jak się ucieszył na widok takiego obiadku... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. reakcja taka, jak na roladę z kluskami śląskimi mamy ;)

      Usuń
  2. mmm! ale bym zjadła fryty!
    też dziś dogadzałam mężowi obiadowo. Zrobiłam mu schabowe z młodymi ziemniaczkami. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To widzę, że dziś dzień dogadzania u wszystkich ;)

      U nas frytki- zawsze domowej roboty! ;D

      Usuń
  3. Obiadek marzenie, dobrze że mój tych zdjęć nie widział! Żyć by mi nie dał;) I fryteczki domowe, mniam mniam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mniaaam :) Ja tez lubię gotować i sprawia mi to przyjemność, gdy gotuje dla męża. Robię to z sercem. :)
    Pozdrawiam
    czekamynacud.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak to mówią? Przez żołądek do serca!
    :* Misiek też fanem frytek jest :*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie w moje skromne progi ;) ;)

Popularne posty