6. Czas na naukę.
Coś z mojego wyzwania, słabo się wywiązuje...
No cóż.
Nie pierwsze, nie ostatnie to wyzwanie.
Będą inne.
Na naukę mało czasu dziś miałam.
Jeśli nauką mogę nazwać szukanie książek do pracy magisterskiej i czytanie książek, to owszem uczyłam się.
Nie! Stop!
Jednak miałam tego czasu, aż za dużo.
Uczyłam się przez kilka ostatnich dni, opieki nad chorym, marudnym, potrzebującym mojego ciepła Antałkiem.
Cholernie trudne to były lekcje.
Ciężko patrzeć, na męczące się dzieciątko.
W nocy, by spał, musiałam mocno go tulić, smyrać, miziać.
Biedactwo moje malutkie...
Byliśmy dziś u lekarza.
Gorączka Antałkowa utrzymuje się nadal.
Mamy pojawić się w środę, jeśli temperatura będzie występować, wykonane zostanie CRP.
Wtedy będziemy wiedzieli co dalej.
Nasz narożnik, nie jest już składowiskiem zabawek.
W końcu odzyskaliśmy swoje miejsce.
Za chwilę wyłożymy na nim swoje zmęczone ciała.
Podyskutujemy chwilę i pójdziemy spać.
Ostatnie dni są bardzo ciężkie i dają nam nieźle w kość.
No cóż.
Nie pierwsze, nie ostatnie to wyzwanie.
Będą inne.
Na naukę mało czasu dziś miałam.
Jeśli nauką mogę nazwać szukanie książek do pracy magisterskiej i czytanie książek, to owszem uczyłam się.
Nie! Stop!
Jednak miałam tego czasu, aż za dużo.
Uczyłam się przez kilka ostatnich dni, opieki nad chorym, marudnym, potrzebującym mojego ciepła Antałkiem.
Cholernie trudne to były lekcje.
Ciężko patrzeć, na męczące się dzieciątko.
W nocy, by spał, musiałam mocno go tulić, smyrać, miziać.
Biedactwo moje malutkie...
Byliśmy dziś u lekarza.
Gorączka Antałkowa utrzymuje się nadal.
Mamy pojawić się w środę, jeśli temperatura będzie występować, wykonane zostanie CRP.
Wtedy będziemy wiedzieli co dalej.
Nasz narożnik, nie jest już składowiskiem zabawek.
W końcu odzyskaliśmy swoje miejsce.
Za chwilę wyłożymy na nim swoje zmęczone ciała.
Podyskutujemy chwilę i pójdziemy spać.
Ostatnie dni są bardzo ciężkie i dają nam nieźle w kość.
Pozdrawiamy 3xA.
biedaki moje :(
OdpowiedzUsuńtrzymajcie się. A nauka nie zając, nie ucieknie. Są rzeczy wazne i wazniejsze, teraz zdrowie Antosia jest na pierwszym miejscu. Spokojnej nocki!
OdpowiedzUsuńBiedactwo :(
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Maluszka!!
Tak to jest przy maluchu, ciężko coś sobie zaplanować... Trzymajcie się ciepło!
OdpowiedzUsuń