Dotyk, który jest lekiem na całe zło.
Uwielbiam karmić.
Miałam wiele problemów z karmieniem.
Nawal pokarmu, ogromny ból przy karmieniu- przez pleśniawki Antałka, które powracają do nas w zastraszającym tempie.
Uwielbiam tą bliskość.
Uwielbiam czuć jak Antałek uspokaja się jedząc.
Uwielbiam słyszeć jak miarowo przełyka.
Uwielbiam widzieć na jego twarzy, błogi stan, chwilę po wypiciu mleczka.
Uwielbiam to jego wtulone ciałko.
Uwielbiam jak zasypia i trzyma pierś/ koszulkę moją, swoją ( już powoli pulchnawą) rączką ;)
Miałam wiele problemów z karmieniem.
Nawal pokarmu, ogromny ból przy karmieniu- przez pleśniawki Antałka, które powracają do nas w zastraszającym tempie.
Uwielbiam tą bliskość.
Uwielbiam czuć jak Antałek uspokaja się jedząc.
Uwielbiam słyszeć jak miarowo przełyka.
Uwielbiam widzieć na jego twarzy, błogi stan, chwilę po wypiciu mleczka.
Uwielbiam to jego wtulone ciałko.
Uwielbiam jak zasypia i trzyma pierś/ koszulkę moją, swoją ( już powoli pulchnawą) rączką ;)
![]() |
<3 |
Słodziutkie. I wpis przepełniony miłością.
OdpowiedzUsuń:-*:-*
OdpowiedzUsuńJuż się Twojego Kacpra nie mogę doczekać!
100%!
OdpowiedzUsuńZgadzam się! To takie piękne, jedyne i niepowtarzalne (o Boże, dlaczego dzieci tak szybko rosną!?). Pomyślałam dziś, że mój syn już duży jest i może już połowa KP za nami? Jak to? Już!? Ech, mam nadzieję, że nie. Do osiemnastki! ;)
hahaha, rozbawiłaś mnie ;-)
UsuńKochana, stworzymy kolejne ssaki i tak do menopauzy ;-)
Ja też lubiłam, mimo że mogłam karmić nie caly miesiac.. :(
OdpowiedzUsuń;*
UsuńPodpisuję się pod tym tekstem w stu procentach ;) Ta bliskość to jest coś, czego tatusiowie powinni nam zazdrościć!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
ja też to uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńz podobnych powodów
;-)
UsuńJa też bardzo lubię karmić, tylko czasem mnie męczy, że mały jest ciągle głodny ;p je mało a często.
OdpowiedzUsuńAntek ma takie dni, że je co 1.5 godz ;-) wtedy za to jestem wypoczęta, bo karmię na leżąco i słucham muzyki ;-)
Usuńtez uwielbiam to wszystko o czym piszesz. ta bliskosc jest cudowna,i nic temu nie dorowna. jakas mama przeciwniczka kp powiedziala wzgardliwie,ze ojazywac milosc i czulosc mozna inaczej a nie tylko karmiac cycem. ja sie nie zgodze. dla noworodka nie ma nic lepszego. nie widzi wyraznie,najwazniejszy jest dotyk,pokarm,bicie serca mamy,jej zapach i sen. to wszystko ma na raz podczas karmienia! kocham karmienie piersia i bardzo sie ciesze ze tez karmisz i trudnosci pokonalas. chcuec to moc!:-))
OdpowiedzUsuńA ja tu jednak będę protestować, mimo, że przecież karmiącą mamą jestem :) Pewnie, że nie umniejszam wagi karmienia piersią, szczególnie dla takiego malutkiego oseska, ale jest wiele mam, które nie mogą w ogóle karmić, wiedzą już o tym w ciąży, a kochając i okazują maleństwu uczucie tak samo jak my-karmiące piersią. Myślę, że takie komentarze mogą powodować u mam nie mogących karmić poczucie winy i bycia gorszą, a tak przecież nie jest!!!
UsuńA poza tym- też kocham karmić :)
;) zgadzam się, choć uważam, że ciut większa jest więź z cycem niż butlą, ale to moja opinia ;P
Usuńpozdrawiam!
aa i mialam dodac, ze cudowne zdjecie. uwielbiam takie karmiace fotki:)
OdpowiedzUsuńDzięki za te miłe słowa. ;-)
UsuńZgadzam się w 100% ta bliskość dziecku jest bardzo potrzebna.
Uwielbiam jak o tym piszesz :*
OdpowiedzUsuńKarmienie cycem jest nie tylko zdrowe, praktyczne i tanie, ale i takie - najprościej - fajne! Dużo radości!
OdpowiedzUsuńteż się podpisuję :) mimo pewnych problemów jakie każda z mam karmiących ma/miała karmienie piersią ma w sobie coś magicznego :) i to wtulone rozkoszne ciałko właśnie :)
OdpowiedzUsuńo tak ;) Kocham To!
UsuńTo są najpiękniejsze chwile. Cieszcie się nimi jak najdłużej!
OdpowiedzUsuń;* Planuję karmić, aż Antałek skończy rok ;)
Usuń