Miesiąc!
Dziś minęły 4 tygodnie od przyjścia Antoniego na ten świat. Co u nas?
Ja powoli zapominam o bólu porodowym- już nie śni mi się to po nocach. Teraz już wiem, że kiedyś będziemy mieć drugie dziecko.;)
Dodatkowo z Antonim idzie mi coraz lepiej. Ogarnęłam się już z tym wszystkim. Dziś mamy usg bioderek- oby wszytko było okey.
A co u Antałka?
* Jest karmiony piersią. Je w dzień różnie. Karmię na żądanie. Czasem więc wychodzi, że Mały je co 2 godziny, czasem co 3. W nocy różnie. minimum co 3 godziny się budzi jeść, ale zdarza się, że i ma przerwę 6 godzinną. Tak 6 (!!!) godzinną. Daje się synek mamie wyspać ;)
* Rozmiar ubranek :56.
* Waga: ponad 4 kg, dokładnie dowiem się na jutrzejszej wizycie u lekarza. ( musimy iść bo krostki nie minęły, a wyglądają gorzej mam wrażenie)
* Jest generalnie grzecznym dzieckiem. W dzień wymaga zainteresowania, trzeba się potulić, pogadać, pobujać w bujaczku, pooglądać mieszkanie. W nocy, po karmieniu, zmianie pieluszki, odkładany jest do łóżeczka i tam zwykle już sam zasypia sobie.
* Lubi łapać moje i Arka palce w swoje małe rączki.
* Lubi cyckać smoczka, którego dostaje jak już " bawi " się moim cycem
* Namiętnie osikuje mnie przy zmianie pieluszki. Czasem zrobi taką fonntanę, że osika mnie, wszystko wkoło i sobie twarz ;D
* Je rączki, jak jest głodny.
* Śpi z rączkami podniesionymi do góry.
* Lubi się kąpać, uspokaja się w wodzie.
* Nie lubi się ubierać, na spacery, po kąpieli.
* W wózku, na spacerze od razu usypia, nie straszne mu żadne wertepy. Ba(!!) On chyba je bardzo lubi!
* Wszędzie mu dobrze, ale u mamy najlepiej. Arek może go nosić i tulić, mama, teściowa, ale tylko u mnie się uspokaja zupełnie. Czasem jest to męczące. Zwłaszcza kiedy chcę coś zrobić i chciałabym by obowiązki opieki nad Antałkiem przejął ktoś inny.
* Jest piękny, cudowny i mądry- ale to chyba każda mama mówi o swoim dziecku, więc nie jest to żadne moje odkrycie ;))
![]() |
Moje chłopaki ;* |
Sto lat Antoś! My dzisiaj też mamy bioderka:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy ;)
Usuńmamy taki sam kocyk :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go! Jest taki miluuutki ;)
UsuńO matko! To już miesiąc? Dopiero po czyichś dzieciątka zauważa się upływanie czasu :)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie jakbym w tym tygodniu rodziła, a tu już miesiąc mija ;)
UsuńNasz też śpi z rączkami do góry, to takie słodkie ;)
OdpowiedzUsuńAle ten czas zleciał, faktycznie. Przecież niedawno urodziłas.
Dobrze, że nie boisz się już mieć kolejnego dziecka :) ja też już bym chciała córeczkę, tylko żeby mieć więcej siły na te maluchy ;))
haha, racja siły na kolejne dziecko! ;D
UsuńAle też i kasy, bo idzie jej teraz mnóstwo, a zarobki stoją w miejscu!
Ojej! Już miesiąc!? Kiedy to zleciało:-)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla Was z okazji jubileuszu :-)
Dziękujemy!
UsuńNominowałam Cię do zabawy Liebster Award. Serdecznie zapraszam
OdpowiedzUsuńDziękuję! W wolnej chwili wezmę udział w zabawie ;)
UsuńFajne podsumowanie :-))
OdpowiedzUsuńA pamiętam jak razem z Tobą odliczałam dni do porodu, ale czas szybko leci!!!
Leci, leci. Sama nie wiem kiedy minął ten miesiąc ;)
Usuńciesze sie,ze tak sie pieknie uklada i ze dograliscie sie z synkiem:-)
OdpowiedzUsuń;)
Usuń:-) kurczę, faktycznie leci. pamiętam, jak dopiero co przecież mówiłam do Męża, że się nie odzywasz na blogu, więc pewnie urodziłaś. czas leci - i my mamy też coraz bliżej do rozwiązania.. :-)
OdpowiedzUsuńCzas płynie tak szybko. Przeczytałam tytuł posta i sama do siebie "O RANY TO JUŻ MIESIĄC!''. a dopiero co było wielkie odliczanie. Powodzenia na usg bioderek.
OdpowiedzUsuń