2! Pokój Antoniego ;)

Zostały dwa dni. Za trzy dni mam stawić się do szpitala. Liczę jednak, że jeśli mój syn szanowny do niedzieli nie wyjdzie z mego brzucha, to w niedziele nie zatrzymają mnie w szpitalu. Oby nie ;(

Poniosło mnie z naklejkami i udekorowałam nimi pokoik Anteczka.




Chyba przesadziłam z ilością ;)) No ale cóż, będą oczka Anteczka miały na co patrzeć ;)





Komentarze

  1. Od zawsze podobają mi się białe łóżeczka. Istne cudo! Naklejek nigdy nie za wiele, chociaż na przykład moja siostra kupiła szablony i wymalowała na ścianie swoich dzieci hipcie, żyrafy, słonie i palemki. Też to fajnie wygląda :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też o tym myślałam.
      Lecz naklejki kupiłam w biedronce za łącznie dwadzieścia parę złotych, a szablony jak oglądaliśmy z Mężem w Obi było od 35 zł za sztukę. Więc cena nas skusiła ta niższa ;) Może kiedyś przy remoncie zdecyduję się na jakieś malowidła ;)

      Usuń
    2. W takim razie oni musieli trafić na promocję, bo mąż mojej siostry jest strasznym sknerą i nigdy by jej nie pozwolił kupić tak drogich szablonów ;)

      Usuń
  2. Łóżeczko! Piękne! Jeśli miałabym kupować, to właśnie takie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam białe łóżeczka i białe mebelki w pokoju dziecięcym ;)
      Jak wpadnie kasa jakaś to komodę też kupię białą ;)

      Usuń
  3. Ja mam całą kuchnię białą. Drewnianą białą, ach piękna! Zresztą, wszystko pomalowałabym na biało:D

    OdpowiedzUsuń
  4. o tak ;-) też uwielbiam ;-);-) kojarzy mi się z czystością ten kolor ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. E tam przesadziłaś z naklejkami. Nieprawda :-)! Teraz jest kolorowo!!! I cudnie

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniały ten pokoik. Bardzo mi się podoba! 9! :*

    OdpowiedzUsuń
  7. No i zapomniałam powiedzieć, że po terminie raczej zostawiają pacjentkę w szpitalu do rozwiązania. Mnie zostawili. Pierwszy tydzień leżałam na obserwacji, a w drugim zaczęli wywoływać. A przez ten tydzień oczekiwania najbardziej martwiłam się czy Michał nie nabałagani :* Ale fajnie już zleciało i byłam zadowolona, bo do domu wróiłam z Zosikaczkiem maleńkim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz kurcze każdy co innego... Koleżanka rok temu rodziła w Dg.
      Termin miała na chyba 13, a urodziła 22. Nie zostawili jej w szpitalu ani nic.. Już sama nie wiem, ale w razie czego jadę w niedzielę ze spakowanymi torbami ;))

      Usuń
    2. Ja miałam nadciśnienie tętnicze, to może dlatego :/

      Usuń
  8. Piękny pokoik. Teraz trzeba czekać na lokatora. ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie w moje skromne progi ;) ;)

Popularne posty