7. Siostra!
Mam siostrę. Agnieszka się zwie. Chodzi do drugiej klasy Liceum, ma 17 lat ( no prawie- 27 września je skończy). Jest bardzo zdolną bestią, świadectwa z paskiem te sprawy. Blond włosy ma na głowie, chudziutka jest, skromna. Zamknięta w sobie. Przejmująca się czasem zbyt wielką ilością spraw. Czasem mam ochotę ją wziąć i dać jej z siebie namiastkę mego szaleństwa, spontaniczności.
Kiedy urodziła się, miałam 6 lat. Początkowo byłam szczęśliwa, bo takie małe dzieciątko się pojawiło. Później jednak pojawiła się zazdrość. Zostałam trochę odsunięta na bok. Każdy zachwycał się małym bobasem, a nie większą Asią. Dodatkowo- tata, który większość mojego dzieciństwa był na kontraktach, wrócił. Stwierdził, że kolejnego dorastania dziecka, przegapić nie chce. Byłam trochę zazdrosna. Może nawet więcej niż trochę.
Przeszło mi późno, gdzieś jak miałam 8 lat. Aga wtedy była taką słodziutką kluską o kręconych blond loczkach, słodkich i jedynych w swoim rodzaju mlecznych zębach i wieeeeelkim brzuchem ;D
Wychodziłam z nią na dwór, do piasku, na plac zabaw. Hmm.. to była taka zabawa dla mnie poniekąd- ja udawałam mamę, a ona była moją córką ;) Czułam się ważna i potrzebna.
Później nasze relacje osłabły. Wiem, że wyrządziłam jej wiele bólu i krzywd. Chyba przez ilość obowiązków jaka na mnie spadła, wyżywałam się na niej. Ilekroć o tym myślę, serce mi pęka.
Później połączyły nas pewne problemy z Mamą, o których nie chcę pisać. Mogę jedynie powiedzieć, że swego czasu, podczas kolejnego kontraktu taty, mama miała wielkie załamanie. Nam było ciężko. Mnie i Agnieszce. Jej było ciężej, bo była młodsza. Wiele razy broniłam ją, wstawiałam się. Myślę, że ta sytuacja odbiła się trochę na jej psychice. Wtedy na nowo stałyśmy się sobie bliskie.
Na szczęście z czasem kryzys mamy ustał. Nasze życie w miarę wróciło do normy.
Ja żyłam spotkaniami Licealnymi, wypadami z koleżankami, plotkami. Aga była dla mnie za mała. Nie było wspólnych tematów. Rzadko rozmawiałyśmy.
Później poznałam Arka. Żyłam tylko i wyłącznie nauką, Nim, pracą.
Wyprowadziłam się, wyszłam za mąż, przeprowadziłam się.
Teraz mam 23 lata, Aga 17.
Wreszcie zaczynamy mieć wspólny temat do rozmów. Jeszcze nie do końca Aga rozumie moje problemy, zmartwienia. Ciężko jej zrozumieć moje problemy w pracy, małżeństwie, z rodzicami, teściami, problemy z kasą, bo jej to jeszcze nie tyczy. Zawsze za to stara się wysłuchać.
Jednak ja przeżyłam już jej lata. Mniej więcej mogę jej pomóc w rozwiązywaniu problemów z koleżankami, kolegami. Sprawami sercowymi.
Chciałabym byśmy były przyjaciółkami. Byśmy zawsze mogły na siebie liczyć. By mimo tego, że czasem się czubimy, czasem jedna drugą wkurzy, czasem jedna powie coś ostrego, byśmy nadal były sobie oddane. Kocham moją siostrę i cieszę się, że ją mam. Nie wyobrażam sobie życia jedynaków.
Dziękuję Bogu, że mam rodzeństwo, że mam z kim pogadać, pokłócić się.
Pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć. Numer telefonu znasz, adres też. Nie musisz czekać, jak inni na zaproszenie. Wpadaj kiedy chcesz ;) ;*
dobrze mieć rodzeństwo! Dlatego też nie chciałam by maluch był jedynakiem - wiem, że będzie ciężko, zazdrość, rywalizacja między dziećmi i takie tam.. ale tak naprawdę rodzeństwo to najbliższe osoby na świecie!
OdpowiedzUsuńZgadzam się!!!! ;D
UsuńTaaak, ja też mam siostrę, kocham, kocham ją:D
OdpowiedzUsuńSłuchaj, a Ty nie powinnaś przypadkiem zając się rodzeniem? ;)
No widzisz, miałam, ale coś ten Mój Urwis uparty jest ;D
UsuńMuszę jakieś czary zacząć odprawiać ;)
Asieńko. Rozumiem i wiem również KTO to siostra i również dziękuję, że ją mam.
UsuńTobie dziękuję, że to napisałaś, bo Maryśia (Mariola Majka) publicznie podała do wiadomości, to co podała <3
Co do Antka, to ja wiem, kiedy... a dzisiaj mówię magiczne 14! Zobaczymy, która z nas trafi :* Rodzenie zajmie się samo sobą :*
siostra Cię Kocha ;-);-);-)
Usuńhehe, mój Mąż powoli odchodzi do loży przegranych bo obstawiał, że urodzę w sierpniu ;-) Potem "walka" będzie między nami ;-)
Ale jesteście podobne!! (nie mówię o kolorze włosów;))
OdpowiedzUsuńJa mam siostrę młodszą o 3 lata i dopiero jak się wyprowadziłam z domu (w wieku 21 lat), to dopiero wtedy się "zakolegowałyśmy", wcześniej się tak nie lubiłyśmy.
to chyba przychodzi z wiekiem, ta przyjaźń ;-)
UsuńOd razu widać, że to Twoja siostra :) Bardzo jesteście podobne!
OdpowiedzUsuńJa siostry nie mam, ale sama jestem siostrą dwóch cudownych braci :)
Pozdrawiam cieplutko :***
dziękuje ;-)
Usuńdużo osób mówi, że jesteśmy podobne, ja jednak tego nie widzę ;-)
pozdrawiam :-*
Podobnie uważamy,grunt to rodzinka:-)
OdpowiedzUsuńJesteście podobne do siebie a i wierz mi, że Wasze relacje z biegiem lat się zacieśnią bo dysproporcja wiekowa nie będzie tak odczuwalna gdy i Aga rozpocznie dorosłe prawdziwe życie:-)
Pozdrawiamy!
dzięki, pozdrawiamy również ;-)
UsuńMam trzy starsze siostry i nie wyobrażam sobie bez nich życia. Świetnie się nawet dogadujemy, mimo dużych różnic wieku (+9, +11, +12). Rodzinka to podstawa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
rodzina ach rodzina ;-)
UsuńJa mam brata 13 kat starszego. Nigdy nie bylismy typowym rodzenstwem, bardziej czulam sie jak jedynaczka. Ale jestesmy za sobą bardzo, z czasem coraz bardziej :)
OdpowiedzUsuńto jest najlepsze ;-) czasem człowiek ma różne relacje, ale za tą druga osoba jest bardzo i nie powoli innym złego słowa powiedzieć ;-)
Usuńdobrze, że chcesz się zbliżyć z siostrą. Tak trzeba, nie dzieli was wiele lat, macie wielką szanse na to by zostać najlepszymi przyjaciółkami! Zawsze chciałam mieć siostrę, no ale mam brata. I też nei wyobrażam sobie by miało go nie być, chociaż mnie czsami wkurza! Ale i tak super, że jest, że nie jestem sama.
OdpowiedzUsuńjuż się zbliżyłam, ale z wiekiem chce coraz bardziej ;-);-)
Usuńrodzeństwo to super sprawa ;-)
No proszę, nawet nie zdawałam sobie sprawy, że ludzie mogą dostrzegać podobieństwo w wyglądzie między nami :)
OdpowiedzUsuńKoooooocham Cię :*
:-*:-*:-*:-*:-*:-*:-*:-*
Usuń