Siłownia okiem kobiety

Długo nie mogłam się przełamać przed pójściem na siłownie. Początki, kiedy rozpoczynałam przygodę z dietą i ćwiczeniami były ciężkie, oporne i wstydliwe dla mnie.  Czułam się obserwowana, oceniana- a prawda jest taka, że wszystko to działo się tylko w mojej głowie.

Siłownia daje kopa, motywuje i pozwala na zdecydowanie więcej niż ćwiczenia wykonane w domu. Wchodząc na siłownie, nawet przy gorszych dniach, kiedy nie chce mi się nic- tam wiem, że muszę... A czemu? A właśnie temu, że są tam inni ludzie. I przyjść i ćwiczyć byle jak albo przesiedzieć ten czas na telefonie, to dopiero jest powód do wstydu, a przyjść i dać z siebie wszystko, nawet wtedy kiedy nie wygląda się jak Lewandowska- to wyczyn! Energia i poziom zadowolenia, jaką otrzymuję po każdym wykonanym treningu jest nie do opisania. Nawet zakwasy, potrafią cieszyć- że wykonany trening został wykonany porządnie.

A Wy lubicie siłownie? Jakie ćwiczenia są Waszymi ulubionymi?