A Ty jak podziękujesz swojej mamie?
Odkąd jestem matką to święto nabrało dla mnie jeszcze większego znaczenia. To teraz w pełni zaczynam rozumieć jaki trud musiała włożyć moja mama w moje wychowanie i jak wiele jej zawdzięczam. Rozumiem też, że to nie wymyślne prezenty tego dnia są najważniejsze, a obecność i ta wspólna chwila.
Mimo iż nie zawsze udaje nam się spotkać akurat tego konkretnego dnia, to zawsze, absolutnie zawsze przyjeżdżam dzień przed, bądź dzień po. Z perspektywy upływu lat dostrzegam, iż to nie prezenty są najważniejsze, a ta chwila tylko dla niej, dla mamy. Spokojna kawa, rozmowa. Choć marzy mi się spędzić ten dzień w jeszcze inny sposób... (Nie mogę zdradzić jaki, bo mamuśka podczytuje bloga), mam jednak nadzieję, że może na przyszły rok uda mi się zrealizować owy plan i wtedy będę mogła się nim z Wami podzielić.
Moje dzieci choć jeszcze małe to już wiedzą, że niebawem będę obchodziła Święto Matki, które mam zaszczyt celebrować właśnie dzięki nim. Maria z tej całej paplaniny jeszcze nic nie rozumie, za to Antoś już mówi o malowaniu laurki. Dodatkowo chocolissimo ułatwiło pociechom mym zadanie, przesyłając nam smakowite pyszności. Wysokiej jakości czekolada ukryta w niebanalnych kreacjach ujęła mnie doszczętnie. Jakie to miłe i piękne. No i słodkie rzecz jasna! Takie nieoklepane, wyjątkowe. Podobno laurkę również dostanę z akcentem czekolady, więc same słodkości tego dnia mnie czekają.
Sama zapewne przygotuję pyszny deser, zabiorę ich na spacer i będę cała dla nich. Dla Antka i Marii, bo tylko dzięki nim mogę świętować tego dnia i wzruszać się do łez.
Mimo iż nie zawsze udaje nam się spotkać akurat tego konkretnego dnia, to zawsze, absolutnie zawsze przyjeżdżam dzień przed, bądź dzień po. Z perspektywy upływu lat dostrzegam, iż to nie prezenty są najważniejsze, a ta chwila tylko dla niej, dla mamy. Spokojna kawa, rozmowa. Choć marzy mi się spędzić ten dzień w jeszcze inny sposób... (Nie mogę zdradzić jaki, bo mamuśka podczytuje bloga), mam jednak nadzieję, że może na przyszły rok uda mi się zrealizować owy plan i wtedy będę mogła się nim z Wami podzielić.
Moje dzieci choć jeszcze małe to już wiedzą, że niebawem będę obchodziła Święto Matki, które mam zaszczyt celebrować właśnie dzięki nim. Maria z tej całej paplaniny jeszcze nic nie rozumie, za to Antoś już mówi o malowaniu laurki. Dodatkowo chocolissimo ułatwiło pociechom mym zadanie, przesyłając nam smakowite pyszności. Wysokiej jakości czekolada ukryta w niebanalnych kreacjach ujęła mnie doszczętnie. Jakie to miłe i piękne. No i słodkie rzecz jasna! Takie nieoklepane, wyjątkowe. Podobno laurkę również dostanę z akcentem czekolady, więc same słodkości tego dnia mnie czekają.
Sama zapewne przygotuję pyszny deser, zabiorę ich na spacer i będę cała dla nich. Dla Antka i Marii, bo tylko dzięki nim mogę świętować tego dnia i wzruszać się do łez.
Ależ wyglądają smakowicie te czekoladki ;)
OdpowiedzUsuńTe czekoladki sa obłedne :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na prezent. Jeszcze nie wiem, ale czekoladki są najlepszym prezentem. Zawsze cieszy się gdy je dostaje. :)
OdpowiedzUsuń