3 urodziny

Zleciały te trzy lata nawet nie wiem kiedy. Nadal pamiętam poród, nasze pierwsze chwile jakby to było wczoraj, a już niedługo tulić będziemy się wszyscy w czwórkę. Mama, tata, siostra, brat. <3

9 września, wcześniejszy powrót taty z pracy, wspólne odebranie Jubilata z przedszkola, tort, prezenty, wypad nad jezioro, na lody. Taki nasz czas, nasze chwile. Rodzinne urodziny w wąskim gronie. Cudnie było i nadziwić się nie mogę, że trzeci raz świętujemy już jego urodziny. Trzeci raz zdmuchuje świeczki, trzeci raz śpiewamy sto lat, trzeci raz ryczę jak bóbr tego dnia. 

Impreza dla rodziny odbyła się w ostatnią sobotę i wyszła idealnie. Balony i dekoracje tradycyjnie od Congee umiliły nam ten czas i nadały wspaniały, magiczny charakter. Cudo, cudo! Prezenty obfitowały w ulubione postaci Antka. Wozy strażackie Strażak Sam, Straż pożarna drewniana na magnes od Edukatorka oraz obowiązkowe pociągi ze Stacyjkowa! Radość była ogromna.

Tort i jego główny motyw chyba nikogo nie zdziwi ; ) Strażak Sam jak malowany.

Cudnie było. Tak po naszemu i choć nóg potem nie czułam i zmęczenie dopadło mnie jak nigdy, to radość na twarzy Antka utwierdzała mnie w przekonaniu, że warto było!