5 chwil dla mnie.
Zwykle mam na nie czas, kiedy Antek śpi. Jeśli akurat ugotowałam obiad na dwa dni - chwila dla mnie pojawia się już podczas południowej drzemki Antkowej. Jeśli jednak nie mam tyle szczęścia, muszę czekać do wieczora z tymi przyjemnościami. Dla jednych mogą to być takie przyziemne luksusy, takie oczywiste, wcale nie wyjątkowe. Dla mnie te 5 rzeczy które za chwilę wymienię to opcja all inclusive.
1. Dobry film.
Rzadko kiedy mam czas, spokojnie obejrzeć film, program tv, wiadomości. Zawsze mam milion rzeczy do zrobienia, a w kluczowych momentach, Antek ma najwięcej pytań i potrzeb. Kiedy już znajdę czas na film, oglądam te polecane przez znajomych. Rzadko kiedy zawiodłam się na ich gustach.
2. Wizyta u fryzjera.
To taki czas dla mnie. Chwila na wyciszenie się, " pobycie wśród ludzi". Mała metamorfoza i od razu czuję się piękniejsza ;D Przyznam jednak, że ostatnio eksperymentuję sama, kupuję profesjonalne kosmetyki fryzjerskie ( http://lapuella.pl/ ) i sama działam. Póki co efekty są zadowalające, a w kieszeni zostaje mi więcej pieniędzy ;)
3. Domowe zabiegi Spa.
Lubię tą opcję, bo zaczynam "się odnawiać" przed spaniem Antka. Mąż zajmuje się już wtedy do wieczora Antkiem, a ja raz w tygodniu, robię generalne zabiegi na całe ciało. Olej na włosy, maseczki, peelingi, balsamy, masaże, oczyszczanie, nawilżanie. Cuda, wianki. Wszystko.
4. Samotne wyjście do Centrum Handlowego.
Bez pośpiechu. Spokojnie. Wolnym krokiem, przeglądając wieszak po wieszaku, przymierzając tysiące par spodni i bluzek, z uśmiechem na twarzy. Bez śpiewania piosenek by Antek przestał płakać. Bez zabierania tony zabawek, by się czymś zainteresował i dał mi 2 minuty na każdy sklep. Bez biegania z wywieszonym językiem ;D
5. Wypita w spokoju kawa w dobrym towarzystwie osoby DOROSŁEJ.
O tak! W towarzystwie dorosłej osoby...
Paradoksalnie, im więcej mam znajomych mam, czy znajomych mających czas by do mnie wpaść, tym rzadziej się z nimi widuję. Bo, a to inne pory drzemek dzieci, a to coś do załatwienia, a to my na wyjeździe, a to one gdzieś jadą. A jak już znajdzie się czas, to nagle 10 koleżanek chętnych i nie wiadomo jak wszytko pogodzić ;D Też tak macie?
A jak Wy się relaksujecie?
to kiedy na tą kawkę się umawiamy?
OdpowiedzUsuńA kiedy masz czas?
UsuńDobry film to jest to :) jeszcze jeśli jest możliwość obejrzenia go z drugą połówką to BIORĘ!
OdpowiedzUsuńo tak <3
Usuńwszystkie punkty, poza wizytą w centrum handlowym, są mi bliskie. Codziennie przed snem czytam też przynajmniej jakieś 10 stron książki ;), zapominam wtedy o całym świecie.
OdpowiedzUsuńooo książka! Właśnie! Mam takie zaległości! Od jutra obowiązkowo biorę z Ciebie przykład ;)
UsuńPrawie tak samo jak Ty ;) Odjęłabym tylko zakupy na rzecz dobrej książki. Nosz jak ja nie lubię zakupów! ;D
OdpowiedzUsuńOj zakupy lubię <3 dziś byłam ;)
UsuńJa koniecznie muszę wyjść z domu żeby złapać innego powietrza. Raz w tygodniu wiozę córę do rodziców i wychodzę na 3h. Ostatnio zostawilam ją na 4 dni u nich. Wyszło spontanicznie, bo to od niej zależało czy zechce.
OdpowiedzUsuńTeraz ciężki czas przede mną, bo przez cały sierpień będę zdana tylko na siebie ze względu na pracę męża.
Coś czuję, że ciężko to zniosę.
Poza tym nie mamy weekendów- praca non stop i urlopów.
ojj.. chciałabym tak raz w tygodniu wywieźć Antka ;) może chociaż raz w miesiącu mi się to uda ;)
UsuńGdyby nie to, że nie mamy w mieście centrum handlowego, to powiedziałabym, że identycznie jak Ty. :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie i do mojego CH ;)
UsuńAj, faktycznie all inclusive :)
OdpowiedzUsuń;D
UsuńJa bym do punktu 5 dodała jeszcze "ciepłej kawy" :-)! Uściski !
OdpowiedzUsuńhahahaha ;D dokładnie Asiu!
UsuńPrzydałby mi się tydzień takich chwil tylko dla mnie, miałabym raj na Ziemi... ;)
OdpowiedzUsuńno nie? czego chcieć więcej do szczęścia? ;D
Usuń