Jadę na rowerze...
Do napisania tego postu zbierałam się dłuuugi czas. . Problem polegał na tym, że rowerek biegowy, który Antoni otrzymał na Święta Wielkanoce, początkowo w ogóle go nie interesował. Bałam się już, że okaże się on zbędny i tylko będzie zajmował miejsce w naszym 44metrowym mieszkaniu. Pierwsze podejście - guz, płacz, zero wyczucia, zero większego zainteresowania, zero chęci.
Drugie podejście, kupiony kask, chwila radości i płacz, bo nie wychodziło nic.
Trzecie podejście płacz.
Odpuściłam, schowałam rower głęboko do szafy i zaczynałam myśleć, że albo coś z nim nie tak albo Antek jeszcze nie jest na niego gotowy.
Antek jest dużym chłopcem, jak porównuję go czasem ze znajomymi 2,5 - 3 latkami.
Duża stopa, większy rozmiar ubrań, więc zaczęłam myśleć, że może siodełko ma za nisko przymocowane...
Rowerek firmy Pilch, urzekł mnie wyglądem, kolorystyką i faktem, że jest eko!
Drewniana biegówka to było to o czym marzyłam od kilku ładnych miesięcy. Porównując ten model z innym, jego cena jest bardzo przystępna, jak na wysoką jakość, którą oferuje nam firma.
Maksymalna waga dziecka to 20 kg. Minimalna wysokość siodełka to 31 cm, a maksymalna to 41.
Właśnie takie parametry mnie interesowały.
No ale pewnie myślicie sobie, co ja mogę wiedzieć o rowerku skoro kurzył się w szafie?
Nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji. Pewnego dnia, załadowałam Antka do wózka, rowerek wrzuciłam na ramę ( jest tak lekki i poręczny, że spokojnie mogę brać go razem z wózkiem - 2,8kg), aparat na szyję i heja poleciałam w miejsce mało uczęszczane z równym asfaltem.
I co?
I okazało się, że dziecko zaczęło kumać. Nie jeździ jakoś super szybko, bardziej powiedziałbym, że wolno i ostrożnie ( w dodatku w drugiej ręce trzymając ciastko, którego za żadne skarby oddać nie chciał), ale jeździ! Pełen radości i uśmiechów pozował mi do zdjęć. Zobaczcie sami!
Tu macie dowód jak lekki jest rowerek. Antek sam nosił go za jedną rękę (!!!!)!
A Wy lubicie drewniane biegówki?
boże co on ma na głowie ktos sie uczy na Nim strzyżenia?
OdpowiedzUsuńMa fryzurę. Nie. To styl na Okrasę i nam się bardzo podoba.
UsuńJeszcze się rozhula i go mama nie dogonisz. :-) Trzeba już kask szykować. :D
OdpowiedzUsuńRóżne są dzieci. Moje starsze polubiło rowerek biegowy w wieku 4 lat... Pół roku odpychania i przesiadł się od razu na dwa kółka z pedałkami. Młodsze dziecię również oporne, jeszcze nie ma 4 lat i weszło w fazę bania się wszystkiego, nawet hulajnogi na której jeździło w zeszłym roku jak szatan. :-)
Tak czy siak piękny ten Wasz rowerek, niech służy i równowagi uczy.
Dziękuję!
UsuńA no właśnie dzieci są różne, ważne że się starają :-D
A kask ? Nie boisz sie???
OdpowiedzUsuńkask mamy. pisałam o tym w tym poście. Do zdjęć nie zakładałam, bo nie wiedziałam, czy w ogóle siądzie na rower. Teraz, zawsze ma kask na głowie, bo polubił biegówkę ;)
UsuńZdjęciem z Antkiem trzymającym biegówkę udowodniłaś, że jest hiper lekki :) Bardzo fajnie wygląda.
OdpowiedzUsuńHeh no mój synal był za malutki nawet do najniższego siodełka, to prowadził obok siebie rowerek, dumny jak paw! A teraz już śmiga :)
OdpowiedzUsuńile Antek ma wzrostu? spodobał nam się Wasz rowerek, ale nie wiem, czy córa nie za niska:/ a tu zamówić trzeba i nie ma gdzie przymierzyć:(
OdpowiedzUsuńOj nie mierzyłam. Ubrania na 92-98 nosi. Z przewaga 92 :-)
Usuń