Dzieciństwo.



Wspominam czasem, głównie przed snem, moje dzieciństwo. Bieganie z kluczem na szyi, monetami w skarpecie, brudną buzią, obdartymi kolanami. Całodzienne zabawy, granie w klasy, skakanie przez gumę, wróżenie z babki lancetowatej. To były czasy! Buzia sama mi się śmieje, na samą myśl o tych chwilach.

Wakacje na wsi, z babcią, ciocią, prababcią, rodzicami. Kury, indyki, konie, świnie. Zapach siana, ogniska, świeżych pomidorów, jabłek...
Wakacje u kuzynostwa, gdzie całymi dniami biegaliśmy po placu zabaw, bądź oblegana była przez nas kopalnia kamienia. Nawet znaleźliśmy tam piękny kamyk, który myślę, do tej pory jest w posiadaniu mojej kuzynki. Czułam się wtedy jak Flintstonowie w Kamieniołomach.. oj działała mi wyobraźnia bardzo.
Wspominam te czasy i tak patrzę na teraźniejsze dzieciństwo Antka i jego rówieśników. Niektóre dzieci mają zaszczepione podobne wartości jakie miałam i ja. Bawią się całymi dniami, nie zwracając uwagi na rzeczy materialne.. Inne zaś znacznie odbiegają od moich wspomnień- wydają mi się mniej szczęśliwe, beztroskie. Ale to moje zdanie..
Głównie chciałam napisać, że mam czasem takie chwile, kiedy z wielką przyjemnością, choć na jeden dzień, cofnęłabym się do lat mojej młodości, dzieciństwa. Kiedy głowa od zmartwień nie bolała, kiedy miało się siłę na wszytko, kiedy życie wydawało się być takie proste.

Komentarze

  1. Oj tak. wróciłabym nie raz do tamtych beztroskich lat:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to co, choć na jeden dzień cofamy się w przeszłość? ;D

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie w moje skromne progi ;) ;)

Popularne posty