Marzy mi się.
Marzy mi się dom.
Marzy mi się spokojny sen czy wypita w ciszy kawa, bez muzyki techno, czy krzyków.
Marzy mi się, Antek śpiący spokojnie, bez przebudzeń, bo akurat ktoś ćwiczy Chodakowską o 1 w nocy...
I chcę ten dom, już, za chwilę, za momencik... a to proste w dzisiejszych czasach nie jest.
Wiem, że mieszkanie w bloku to sąsiedzi i ich różne tryby życia. Jednak gdy mieszkałam z rodzicami ( również w bloku) nie dochodziło do takich scen, jakie zapewnia mi mój blok...
Hałasy, kłótnie, wieczorno-nocne( CODZIENNE) skakanie mi nad głową...
Marzy mi się więc, nie dzielenie ścian, sufitów, z ludźmi, którzy nie reagują na upomnienia, a pojęcie ciszy nocnej jest im zupełnie obce. Marzy mi się wywieszanie prania, i nie obawianie się czy ktoś mi ich nie spali petem, wyrzuconym prosto na świeżo wyprane ciuchy. Marzy mi się spokój, spokojne zasypianie w dźwiękach ciszy, a nie zasypianie z poduszkami na głowie, by nie słyszeć sąsiadów.
Domek chciałabym zgrabny i malutki. Trzy, cztery pokoje, kuchnia, wc, łazienka, mały taras.
Spokój, cisza. Tylko my i nasz dom. Patrząc na ceny domków, obawiam się, że moje marzenie, pozostanie w fazie snów i rozmyślań i raczej nigdy nie zostanie zrealizowane. Jednak wiem, że jak się do czegoś dąży to można osiągnąć cel. Nie za rok, nie za dwa.. ale może.. za dziesięć lat... napiszę Wam, że budujemy nasze małometrażowe własne Gniazdo Ciszy i Spokoju.
Tak będę marzyć, dalej snuć wizje i projekty.
Marzy mi się spokojny sen czy wypita w ciszy kawa, bez muzyki techno, czy krzyków.
Marzy mi się, Antek śpiący spokojnie, bez przebudzeń, bo akurat ktoś ćwiczy Chodakowską o 1 w nocy...
I chcę ten dom, już, za chwilę, za momencik... a to proste w dzisiejszych czasach nie jest.
Wiem, że mieszkanie w bloku to sąsiedzi i ich różne tryby życia. Jednak gdy mieszkałam z rodzicami ( również w bloku) nie dochodziło do takich scen, jakie zapewnia mi mój blok...
Hałasy, kłótnie, wieczorno-nocne( CODZIENNE) skakanie mi nad głową...
Marzy mi się więc, nie dzielenie ścian, sufitów, z ludźmi, którzy nie reagują na upomnienia, a pojęcie ciszy nocnej jest im zupełnie obce. Marzy mi się wywieszanie prania, i nie obawianie się czy ktoś mi ich nie spali petem, wyrzuconym prosto na świeżo wyprane ciuchy. Marzy mi się spokój, spokojne zasypianie w dźwiękach ciszy, a nie zasypianie z poduszkami na głowie, by nie słyszeć sąsiadów.
Domek chciałabym zgrabny i malutki. Trzy, cztery pokoje, kuchnia, wc, łazienka, mały taras.
Spokój, cisza. Tylko my i nasz dom. Patrząc na ceny domków, obawiam się, że moje marzenie, pozostanie w fazie snów i rozmyślań i raczej nigdy nie zostanie zrealizowane. Jednak wiem, że jak się do czegoś dąży to można osiągnąć cel. Nie za rok, nie za dwa.. ale może.. za dziesięć lat... napiszę Wam, że budujemy nasze małometrażowe własne Gniazdo Ciszy i Spokoju.
Tak będę marzyć, dalej snuć wizje i projekty.
Domki jak w Simsach :P Boskie są, chciałoby się w takim zamieszkać, szczególnie w takim drugim od końca <3
OdpowiedzUsuńSąsiedzi umieją sobie "umilić" życie, a ponoć nie robi się drugiemu, co Tobie niemiłe...
o tak! i oby tak łatwo można było kasę dobyć na dom jak w Simsach ;D
UsuńPrzy takich sąsiadach to się nie dziwię :(
OdpowiedzUsuńMarzenia się spełniają :D ! Trzymam kciuki :*
OdpowiedzUsuńOby Ula, oby!
UsuńMarzenia się spełniają! Na razie umówmy się w końcu na jakieś pieczonki...? Tylko mówię z góry - ciszy nie będzie! :D Cały czas będę klekotać hihi :-)
OdpowiedzUsuńo super pomysł! i ja też i ja też, będę gadała jak najęta! ;)
Usuńu mnie na szczęście sąsiedzi spokojni, taka okolica. Czasami nawet się zastanawiam czy jeszcze ktoś z nami na klatce mieszka. A może jest to kwestia dobrego wyciszenia mieszkań? specjalnie szukaliśmy mieszkania ze starszego budownictwa - 20 lat temu zupełnie inaczej budowano i izolowano, mieszkania po 2006 r. przynajmniej w naszych okolicach są niesamowicie głośne, słychać wszystkich sąsiadów (mój mąż ma kawalerkę właśnie w takim bloku i jak w niej mieszkał znał wszystkie szczegóły z życia sąsiadów :)
OdpowiedzUsuńco do domku - u nas to już postanowione, ale za kilka lat, póki co cieszymy się wygodnym mieszkaniem w mieście :) jak się głośno marzy to marzenia się spełniają, więc do dzieła :)! wierzę, że Wam się uda!