Biblioteczka Antka część piąta!

Babaryba znowu mile zaskakuje. Powinnam kupić sobie nową półkę na książki i stawiać tam tylko i włącznie ich pozycję.. Mam wrażenie, że po którą z książek nie sięgnę, będzie hitem.

Auta- pokochał Antek- książka w dużym formacie, sztywne kartki, piękne ilustracje. Można puścić wodzę wyobraźni i zacząć wymyślać opowiadania, historię, scenariusze. To lubię!

Kto prowadzi?- Nauka angielskiego, opowiadanie, nauka zwierząt w jednym.  Tak mało trzeba by połączyć tak dużą dawkę informacji w kilku stronach.  Przejrzysta i czytelna - bardzo ładne wydanie.

Liczę do 100-  nauka liczenia, połączona w opowieść. Matematyka w formie zabawy wydaje mi się fajnym pomysłem. Od dawna uważałam, że tak właśnie powinno się uczyć tego przedmiotu. Na przykład wymyślanie piosenki ułatwiającej zapamiętywanie mnożenia przez 9 (!!!) ;D

Pupy - moja ulubiona pozycja!  Poznajemy tutaj zwierzęta od.... no hmm.. pupy strony.

Dziecko dostrzega, różnicę miedzy zwierzętami. Jedne mają ogon, jedne mają czerwony zadek, inne nie mają go w cale.  Lubię i sama podczytuję sobie ukradkiem ;)

Książeczka o małej Kasi spodobała się Antkowi, być może również dlatego, że sam ma szmacianą, czarnoskórą laleczkę. Mała Kasia nie może znaleźć swoje ukochanej lali, przez co cała rodzina i bliscy są zaangażowani  w jej poszukiwania. Noo.. łącznie z Antkiem, który podczas czytania szuka swej lali w pokoju ;D