"Koczka" na stole!
Małżeńskie dogadzanie - tym razem w wykonaniu męża.
Na tapecie Kaczka w marynacie faszerowana jabłkami z surówką z kapusty i gnocchi z pesto.
Jami!
Hasbendzioch wspierał się ofkors whisky lodem.
Praca od razu szła mu lepiej, tak jak i kubki smakowe, które sprawiły, że mąż mój stworzył marynatę mistrzów.
A z jaką czułością gładził tą kaczuszkę.
Oj, oj. Mogłam to nagrać ;)
Gnocchi z pesto - no cudo, poezja!
Całość pychota!
Magda Gessler może brać lekcje u Ciebie Meniu! ;*
ps. Przepisu podać Wam nie mogę - Arek jak coś robi to na oko i na smak.
Ma talent. Dobiera i łączy ze sobą odpowiednie przyprawy tworząc cudo!
Także ten tego, od dziś Kochany Mój - Ty gotujesz!
Kaczka? PODZIWIAM! :) Ja już tyle razy próbowałam robić i zawsze sucha....
OdpowiedzUsuńP.s Arek następnym razem jak będziesz robił to dzwoń wpadnę się nauczyć :D
Ok przekaze kucharzowi ;-)
UsuńZazdroszczę męża ale ja kaczuszki nie lubie ogolnie jestem warzywna ale moim panom miesko gotuje i pieke .
OdpowiedzUsuńWolę kurczaka i indyka ale kaczka wyszła mu bardzo dobrze :-)
Usuńsporo tego czosnku ;)
OdpowiedzUsuńKaczka duża. Ale śmiem twierdzić, że spokojnie mogłoby być go więcej :-D
UsuńRed Stag to chyba burbon? Pamiętam z podróży poślubnej... Oj tak - pycha!
OdpowiedzUsuńNie nie to whisky jest.
UsuńMąż mówi że dla sprostowania burbon to odmiana amerykanskiej whisky. :-)
Ja zbyt się nie znam mocno... Ale lubię pić... Jak mogę pić...
UsuńWOW!!!!!
OdpowiedzUsuń