Walczymy!
Walczymy z ogromnym bólem po porodzie.
Walczymy z cycami jak kamienie.
Walczymy z niewyspaniem i zmęczeniem.
Walczymy i wywalczymy!!
ps. Dziękujemy wszystkim za gratulacje!!!!
Walczymy z cycami jak kamienie.
Walczymy z niewyspaniem i zmęczeniem.
Walczymy i wywalczymy!!
ps. Dziękujemy wszystkim za gratulacje!!!!
Walczcie - z każdym dniem będzie lepiej! Odpoczywaj, daj sobie pomóc, nie zniechęcaj się niczym. Pierwszy miesiąc najgorszy - trzeba przez to przejść. Róbcie sporo zdjęć bo zmieni się niesamowicie podczas tych 4 tygodni. W drugim zaczniesz dochodzić do siebie i szybko pójdzie, zobaczysz:) 3mam za Was kciuki. Myśl pozytywnie!
OdpowiedzUsuńI słusznie! Wywalczycie! :-)
OdpowiedzUsuńWywalczycie!. Trzymam kciuki za nowych rodziców i nowego człowieka. :-)
OdpowiedzUsuńZ każdym dniem będzie coraz lepiej, to na pewno. Teraz nie ma już odwrotu, więc lepiej być po prostu musi :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWalczcie dzielnie, w domu się szybko dochodzi do siebie :) Jak coś to wiesz, pisz :*
OdpowiedzUsuńTrzymamy kciuki za Was :)
OdpowiedzUsuńI myślimy codziennie :***
Dacie radę. Musicie tylko oswoić się z nową sytuacją i z dzidziusiem ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam za was kciuki i pozdrawiam cieplutko powiększoną rodzinkę :)
Paczatek najgorszy z kazdym dniem bedzie coraz lepiej trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńGratuluję Synka!!! Bardzo się cieszę, z Waszego szczęścia.
OdpowiedzUsuńA będzie coraz łatwiej zobaczysz.
I piersi też dojdą do ładu. TYlko nie daj sobie wmówić, że masz mało pokarmu, i sama w to nie wierz!!! Masz tyle i trzeba by wykarmić synka;) Pokarm jest, a cyce jak cegły też przeminą jak się laktacja unormuje. Ja walczyłam z cegłami miesiąc;) a teraz idzie rok jak karmię piersią.
Przed tobą cudowna przygoda jaką jest macierzyństwo. Trzymaj się cieplutko i powodzenia na te pierwsze chwile z maluszkiem;) Czekamy na zdjęcia jak się ogarniesz i znajdziesz chwilkę.
będzie dobrze:-) trzymamy kciuki, żeby nieprzyjemności minęły jak najszybciej i żebyście naumieli się radzić sobie z tym, co najmniej przyjemne. i z górki pójdzie:-) ani się obejrzysz, jak Antoś na studia pójdzie i "znowu się wyprowadzi";-)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za wygraną walkę. :)
OdpowiedzUsuńKażdy dzień to nowe dobro! Szczęścia Asiu i dużo siły na to co do tej pory było wyobrażeniem. Poradzisz sobie, bo jesteś mamą nowego pięknego człowieczka! Ściskam! :*
OdpowiedzUsuńpowodzenia!!!
OdpowiedzUsuńi jak to wszyscy mówią: będzie lepiej!
czekamy na powrót na blogowe łono:))
Z każdym dniem będzie łatwiej, zobaczysz :-). Mnóstwo ciepłych myśli Wam przesyłam!
OdpowiedzUsuńuch... to poczekaj na kolki :(
OdpowiedzUsuńa cyce to bola jak diabli!!! kladziesz sobie kapuste? mi strasznie pomoglo :)
Miłego dnia mamuśka! Arek w domu? Radzicie sobie? Wygrywajcie!
OdpowiedzUsuń